Mikołajki to „rzut beretem” od naszej wakacyjnej przystani w Chrosiówce, a że lubimy wszędzie się szwendać, to moment i byliśmy w Mikołajkach. Tam poszliśmy prosto nad przystań obejrzeć jachty, żaglówki i motorówki. Zosia jednak zachwycona była kaczkami i łabędziami. Z daleka krzaczyła „kaka”, tak więc zmuszeni byliśmy dłuższą chwilę podziwiać kaczki i łabędzie. Czytaj więcej…