Test robotów odkurzających

28 kwietnia 2017

Kiedy tworzyłam ten post, zaczynała się wiosna, a niemal w każdym domu panie biegały ze ściereczkami wycierając kurze przed światami. Święta minęły, a ja zorientowałam się, że poczyniłam fajny post którego nie pokazałam światu. Nie przyszło mi nic innego jak usiąść i troszkę go zmodyfikować :) a więc do dzieła!

Ci którzy tu zaglądają wiedzą, że uwielbiam ułatwiać sobie życie, nie lubię tracić czasu na rzeczy które można zrobić szybciej. Nie należę też do perfekcyjnych pań domu, które mają dom jak muzeum, nie stoję nad garami pół dnia, aby zadowolić rodzinę. Żyję chwilą i każdą tą chwilę staram się na maksa spożytkować. Dlatego jeśli mogę ułatwić sobie sprzątanie to dlaczego z tego nie skorzystać.

Długo myśleliśmy o robocie odkurzającym, szukaliśmy ZA i PRZECIW i nie mogliśmy się zdecydować. Ogarniała nas fala wątpliwości, a za chwilę byliśmy bardzo podekscytowani. Tylko czy odkurzacz nie okaże się kolejnym gadżetem XXI wieku. Co jeśli kupimy, a on nie spełni naszych oczekiwać? Przeczesywaliśmy Internet w poszukiwaniu testów robotów jeżdżących, ale tego nie ma zbyt wiele. Nie pozostało nam nic innego jak samemu przetestować jeżdżące odkurzacze. I tak oto sprawdziliśmy trzy roboty.

Test robotów odkurzających:

iRobot Roomba 651

Na pierwszy rzut poszedł odkurzacz iRobot Roomba 651- iroboty to chyba najbardziej znane odkurzacze, dlatego zaczęliśmy właśnie od niego. Po uruchomieniu robota, doznaliśmy przerażenia. Chodził tak głośno, że chciałam go od razu wyłączyć, dałam mu jednak szansę i cierpliwie poczekałam na efekt jego pracy. Podczas pracy odkurzacza nie da się wysiedzieć w domu i warto uruchamiać go wtedy kiedy nas nie ma. System sprzątania ma dosyć chaotyczny, jeżdżąc w dziwny niekontrolowany sposób. Dużym plusem dla niego jest to, że świetnie radzi sobie z dywanami podjeżdżając bez najmniejszego problemu. Świetnie zbiera sierść dzięki dużemu podciśnieniu, również dzięki podciśnieniu rzadziej opróżniamy pojemnik na brud.

Ecovacs Deebot dm85

Drugi odkrzacz jaki przetestowaliśmy to Ecovacs Deebot dm85- przyznam się, że nie znałam tej firmy i jak zabraliśmy go do domu na testy miałam już o nim wyrobioną opinię. Jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Pracuje zdecydowanie ciszej niż irobot i sprząta w bardziej sprecyzowany sposób. Posiada 4 programy sprzątania: automatyczny, gruntowny, czyszczenie wzdłuż ścian, a także sprzątanie lokalne. Bardzo dobrze radzi sobie z dywanem i kocią sierścią. Posiada dwie dodatkowe szczotki, które wyciągają brud, który znajduje się przy ścianie lub szafkach. Posiada również funkcję mopowania, ale sprawdza się ona tylko na podłogach.

Robojet DUEL

Kolejnym robotem odkurzającym jest Robojet DUEL- robojety to również znana firma odkurzaczy. Po rozpakowaniu i uruchomieniu przywitał nas elektroniczny głos. Jest to funkcja która informuje nas, chociażby o tym że odkurzacz dotarł do stacji dokującej- nie wiem po co komu ta funkcja. Dla mnie była ona bardzo denerwująca. Odkurzacz na tle dwóch poprzednich odnośnie hałasu klasyfikuje się na drugim miejscu. Gdyby nie te komunikaty byłoby o wiele lepiej. Nie bardzo radzi sobie z dywanami, ale za to świetnie sprząta powierzchnie płaską. Sprząta bardzo chaotycznie, odbijając się od szafek i ścian. Posiada również dwie dodatkowe szczotki, które wymiatają brud. Posiada 6 programów: automatyczny, punktowy, manualny, szybki i wolny.

Podsumowanie testu robotów odkurzających

Podsumowując nie ma idealnego odkurzacza, bo ideały nie istnieją. Jednak każdy z nas może wybrać taki sprzęt jaki odpowiada jego zasobom finansowym i funkcjonalności. Odkurzacz iRobot Roomba 651, świetnie sprawdzi się w domach z wolną przestrzenią. Ecovacs Deebot dm85, poradzi sobie w mieszkaniach o powierzchni 50-60 metrów, a Robojet DUEL to odkurzacz stworzony do podłóg. My zdecydowaliśmy się Ecovacs Deebot dm85 i jesteśmy bardzo zadowoleni z jego funkcjonalności.

Prawda jest jednak taka, że odkurzacze niech pracują wtedy kiedy nie ma nas w domu, a my wracajmy do czystego i ogarniętego domu.

 

 

You Might Also Like