Nie każdy ma odwagę marzyć, bo tylko Ci co ją mają mogą je zrealizować. Często zagłuszamy swoje marzenia, nie dajemy im wyjść na zewnątrz, bo mamy poczucie, że nigdy ich nie zrealizujemy. Czyżby? A jacy ludzie spełniają swoje marzenia? Czy są to tylko ludzie, co mają kontakty i kasę? Czy ludzie którzy mają ogromną determinację i wiarę w siebie? Powiesz kontakty są ważne, a kasa jeszcze ważniejsza. A ja powiem Ci, że najważniejsza jest wiara w siebie i w to, że może Ci się udać. Oczywiście pieniądze często są niezbędne do realizacji tego o czym marzymy, ale dookoła nas są ludzie którzy mogą nam pomóc. Ludzie, którzy będą wierzyć w nas i w nasze pomysły pod warunkiem, że Ty będziesz ufać sobie. Czytaj więcej…
SENS
16 grudnia 2015To był niezwykły dzień. Po raz kolejny utwierdziłam się, że to co robię ma SENS, ale zacznijmy od początku. Gdy kilka dni temu otrzymałam wiadomość od Asi (zfilizankakawy.pl), że zostałyśmy zaproszone do Radia Łódź na wywiad, totalnie mnie wmurowało. Oczywiście zgodziłam się bez zająknięcia, a potem obleciał mnie strach, przecież ja nie sklecę żadnego zdania! Ale co tam, jedziemy!
Trudno mi oceniać jak wypadłyśmy, zresztą to jest nie ważne. Jedno wiem napewno, jestem dumna z tych warsztatów! Po raz kolejny usłyszałam wiele ciepłych słów na temat SENSualnej, ale to dziś wiele tych słów dotarło do mnie mocniej. Podczas wywiadu słyszałam szczęśliwe kobiety, które uwierzyły w siebie i w swoje możliwości. Czytaj więcej…
Zróbmy to
30 listopada 2015Opowiem Ci coś co ostatnio mi się wydarzyło.
Kilka dni temu odwiedziłam swoje rodzinne strony i jak w to w życiu bywa spotykam tam swoich dawnych znajomych. Idąc chodnikiem dostrzegłam koleżankę, która na mój widok rozpromieniła się i podeszła do mnie. Z uśmiechem na twarzy rzuciła „Anka kupę lat! Co u Ciebie słychać? W zasadzie to trochę wiem co u Ciebie, bo śledzę Cię na Facebooku i wiem, że teraz to Ty taka światowa jesteś! Jakieś warsztaty organizowałaś, z blogerkami się spotykasz, świetnie się bawisz. Och, widzę duże miasto jednak daje więcej możliwości” rzuciła na jednym wdechu. ” Ja to wiesz zostałam w tym mieście i człowiek chodzi do roboty na trzy zmiany i z życia nie wiele korzysta, bo to dom, praca i tak w koło. Eeej, a słyszałaś o Gosi, wiesz tej co przyjaźniła się z Martą. Pewnie słyszałaś, szkoda dziewczyny. Pochorowała się biedna. Wiesz bo ona raka ma, i wiesz chemie juz bierze, a takie małe dziecko ma.” Patrzyłam na swoją koleżankę i nie bardzo wiedziałam o czym ona mówi. „Gośka, to wygląda fatalnie, wiesz załamała się, zresztą co się dziwić, pewnie za raz do piachu pójdzie. Szkoda tylko dziecka, bo taki mały. Och Anka, ale Ty to wyglądasz kwitnąco.” Czytaj więcej…