Kategoria

Z Życia Wzięte

Test robotów odkurzających

28 kwietnia 2017

Kiedy tworzyłam ten post, zaczynała się wiosna, a niemal w każdym domu panie biegały ze ściereczkami wycierając kurze przed światami. Święta minęły, a ja zorientowałam się, że poczyniłam fajny post którego nie pokazałam światu. Nie przyszło mi nic innego jak usiąść i troszkę go zmodyfikować :) a więc do dzieła!

Ci którzy tu zaglądają wiedzą, że uwielbiam ułatwiać sobie życie, nie lubię tracić czasu na rzeczy które można zrobić szybciej. Nie należę też do perfekcyjnych pań domu, które mają dom jak muzeum, nie stoję nad garami pół dnia, aby zadowolić rodzinę. Żyję chwilą i każdą tą chwilę staram się na maksa spożytkować. Dlatego jeśli mogę ułatwić sobie sprzątanie to dlaczego z tego nie skorzystać. Czytaj więcej…

Dekoracja stołu Wielkanocnego

12 kwietnia 2017

Przygotowując wpis o pisankach wielkanocnych (TUTAJ) stworzyłam całkiem przypadkowo piękną aranżację na stół Wielkanocny. Nie mogłam jej zostawić tylko dla siebie i dzielę się z wami tym prostym i niezwykle efektownym trikiem. Przede wszystkim będzie nam potrzebny koszyczek, który kupiłam w KIK za około 8 zł  oraz gipsówka i jajka. Ja kupiłam dwa różne koszyczki, jeden owalny, a dugi okrągły. Czytaj więcej…

SmartWatch dla dziecka -gadżet czy jednak korzyść

23 marca 2017

 

Dzisiejszy wpis jest wpisem bardzo męskim, bo kto jak kto, ale my mężczyźni uwielbiamy wszelkiego rodzaju gadżety. Jeśli więc mogę przemycić trochę technologii w nasze codzienne życie, to robię to z ogromną przyjemnością. W końcu każdy ojciec lubi upraszczać sobie życie. Zazwyczaj zanim jednak zaopatrzę się w gadżecik, dużo czytam na jego temat, bo nie ma nic gorszego niż kupić coś, co nie spełni moich oczekiwań. Po przekonaniu samego siebie, muszę pokonać opór mojej żony. A uwierzcie mi, że to nie jest łatwe. Kobiety są mega uparte, a moja żona to typowa tradycjonalistka. Ale do rzeczy! Czytaj więcej…

Gdzie dobrze zjeść w Wiśle?

13 marca 2017

Ferie dawno już za nami, zapomnieliśmy o tym jak cudownie i beztrosko spędziliśmy czas w Wiśle. Świetnie przygotowane stoki i stosunkowo mało ludzi jak na warszawskie ferie, nic tylko korzystać z uroków naszych polskich gór. Pamiętacie jak latem pisałam wam o Zakopanym i o tym co mnie tam denerwowało. Na szczęście tego samego nie mogę powiedzieć o Wiśle. Tam mieszkańcy mają ogromny szacunek do turystów i nie miałam wrażenia, że jestem na każdym kroku bombardowana chińskimi pamiątkami. Brawo Wisła! Ale nie o tym miał być wpis.

Miało być o jedzeniu! A ten kto mnie choć troszkę zna ten wie, że uwielbiam jeść i zawsze szukam knajpek w których serwują smaczne dania. Dlatego postanowiłam się z wami podzielić miejscami, które napewno warto odwiedzić będąc w Wiśle. Czytaj więcej…

Święta z kretem Filipem

9 grudnia 2016

Atmosferę świąt można poczuć już niemal na każdym kroku. Otaczają nas świąteczne iluminacje z radia płynie nastrojowa muzyka, a od bliskich słyszymy „oby do świąt”. Ja magię tegorocznych świąt poczułam zdecydowanie wcześniej niż Ty, bo już na początku września. To właśnie wtedy pojawił się pomysł nagrania kolejnego audiobooka z podróżami kreta Filipa.

Tym razem nasz bohater opowiada o tym jak spędził święta w różnych częściach świata. To wyjątkowe bajki w których dzieci mogą poznać świąteczne tradycje z najdalszych zakątków świata. Nie zabrakło też przygód i zabawnych historii krecika i jego przyjaciół. Na płycie znalazło się 15 opowiadań które napisały i nagrały mamy i tatusiowie blogerzy. Pierwsza bajka to historia o świętach w Polsce, a dokładniej o Zalesiu Mazury Active Spa, który jest sponsorem całej płyty. Czytaj więcej…

Biznes po Polsku

7 listopada 2016

Wakacje minęły na dobre, rozsiedliśmy się wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej herbaty w ręku i czekamy na zimę. Często myślami wracamy do słonecznego lata, beztroskich wakacji i pięknych krajobrazów. No właśnie, a propos tych pięknych krajobrazów. Jak wiecie wakacje spędzamy w Polsce, staramy się na blogu pokazywać piękno naszego kraju, ale na ostatnich wakacjach w górach dostrzegłam ogromny problem z jakim borykają się turyści. Czy wiesz co mam na myśli? Tak tytuł mówi sam za siebie, chcę dziś poruszyć kwestie biznesu, a raczej buractwa i chamstwa w jaki jest ten biznes prowadzony. Zacznijmy od początku. Końcówkę wakacji spędziliśmy w górach niedaleko Zakopanego i bardzo się cieszę, że nie zatrzymaliśmy się w Zakopanym bo chyba by mnie szlag jasny trafił gdybym musiała tam wypoczywać. Nie mniej jednak Zakopane odwiedzić trzeba, pokazać dzieciom Krupówki, wjechać chociażby na Gubałówkę i pokazać im piękno gór. Czytaj więcej…